Dobra dość opowiadania o sobie...
-Co ty kurwa wyprawiasz ?! - krzyknął jakiś chłopak do plastikowej brunetki wychodząc z klubu obok której właśnie przechodziłam wracając do domu. Jest już strasznie późno...
-Nie krzycz na mnie ! Ty ty, nie ja lizałam się z tamtą laską !!! - odkrzyknęła dziewczyna.
-Zaraz ci wpieprzę - warknął na nią dość głośno. Nie chciałam się wtrącać, ale coś mi mówiło żeby pomóc tej dziewczynie.O już wiem co zrobię.Wzięłam telefon do ręki i udawała że z kimś rozmawiam. Może zadziała haha...
-Ekem przepraszam ,a ale czy możecie się nie wydzierać?! Chcę spokojnie porozmawiać przez telefon ! - powiedziałam, nie wręcz krzyknęłam do nich chociaż bardzo do chłopaka.
-Zamknij się suko - syknął do mnie.
-O nie, proszę mnie nie obrażać! - powiedziałam spokojnie.. chyba..
-Harry, nie mieszaj tej pani w kłótnie
-Cicho Nat, z nami koniec.. - haha ten gość jet jakiś opętany ..
-Nara Styles, do zobaczenia w piekle - no kolejna rąbnięta po prostu zajebiście. - a ty skarbie uważaj na siebie - zwróciła do mnie.. hahaha śmieszna jest.Ten brunet popatrzył na mnie jak na idiotke.
-Co, mam coś na twarzy ?!
-Ja ci na imię, mała ?? - no i co jeszcze może kurdupel ?!
-Nie twój interes i nie jestem mała - pożałowałam że w ogóle się odzywałam.. Złapałam mnie za nadgarstki i przywarł do ściany.
-Zapytałem jak masz na imię - warknął.
-K-Kate, a-a ty? - Boze czymu się jąkam to tylko zwykły dupek !!
-Grzeczna dziewczynka, ja jestem Harry - powiedział na co się uśmiechnęłam, on też... - przejdziemy się ??
-Tak, chętnie - wymusiłam uśmiech.Wziął mnie za rękę. Zgodziłam się z nim iść bo za bardzo się go bałam.. był przerażający.. miał na sobie czarne rurki i biały t-shirt przez którego przebijały jego tatuaże. A zapomniałam .. miał jeszcze obrzydliwy kolczyk w brwi fuu.
-Opowiesz coś o sobie ? - zapytał kiedy szliśmy przez park
-Więc jak wiesz jestem Kate, mieszkam tu od urodzenia pracuję w Nando's
-O lubię jadać w Nando's hmm ciekawe dlaczego Cię nigdy tam nie spotkałem.. przepraszam że zmieniam temat ale która godzina ??
-22.30.. muszę już iść..
-Gdzie mieszkasz ?
-Rose Street 23
- uu to 30 minut stąd. Chodź do mnie.- zapytał.. zapytał prawda. no jasne że nie ide do domu tego psychola
-Nie
-To nie było pytanie - warknął ,przestraszyłam się.. co za psychol !!!
-No okej, tylko już sie tak nie denerwuj.. zajmuję kanape
-nie !
-Tak
-Zero sprzeciwu mała - mruknął niezadowolony.
-Nie jestem mała ! -krzyknęłam oburzona.Ścisnął moją rękę mocniej . Ałć.
-Kate ile masz lat ??
-Kobiet się o to nie pyta... Mam 19 lat.
-Ja 20 , chyba nie jestem dla ciebie za stary ??
-Nie , nie jesteś.. - zaśmiałam się
-To już tu - wskazał palcem na piękną willę - z wrażenia puściłam jego rękę i zakryłam sobie nią usta.
-Wow, ty tu serio mieszkasz ?
-Tak - wział mnie za rękę jednak szybko ją puściłam.
-Daj rękę moi kumple tu są... musisz udawac moją laskę.
-O nie, nie , nie mam zamiaru - wrzasnęłam poirytowana.
-No juz.. daj reke.. emm proszę..
-Okey, ale to tylko dlatego że nie mam jak wrócić do domu.. - odparłam zrezygnowana.
-Cześć chłopaki , już jestem !! - krzyknął wchodząc do domu..Nie zdawałam sobie sprawy że taki psychol może tak pięknie mieszkać.. wow.. i jeszcze ten hol .
-Siema - powiedzieli chórem. Zdjęłam buty i poszłam za Harry do salonu .
-Ooo kto to jest ? - zapytał mulat wskazując na mnie.
-Poznajcie moją dziewczynę - odezwał sie loczek po czym przysunął mnie do siebie otulają w tali.
-Wow Hazz.. myślałam że stać cię na coś lepszego - do pokoju weszła dziewczyna 'plastki' o czarnych włosach z zielonymi pasemkami na końcówkach.
-Hahahahahaha dobry żart Styles - odezwał sie farbowany blondyn - czy naprawdę jest aż taka brzydka ?! Poczułam się jakby wbili mi w serce 100 noży.. koszmarne uczucie.. ludzie w tych czasach nie mają za grosz szacunku do innych..
- to nie żart - oj Harry jesteś naprawdę dobrym aktorem.. nawet ja w to uwierzyłam hahahahaha.
-Ha ha - wybuchli śmiechem
-Harry to ja moze pójdę skoro nie jestem tu mile widziana...- szepnęłam mu na ucho, aż mu dreszcze przeszły.
-Nie, chodz do mnie do pokoju
-Okej
-My idziemy na górę - i znów salon ogarnął śmiech. Źle się czułam w jego i ich towarzystwie.. najlepiej jakby to wszystko okazało się wielkim jednym snem...
-Nie przejmuj sie nimi Kate, proszę - powiedział kiedy weszliśmy do jego sypialni .
Była prześliczna.. on też jest cudowny...
- ładnie tu masz Harry - przytluił sie do mnie od tyłu. Oderwałam się od niego.. cały czas sie bałam
-Co ty robisz ??
-Chcaiąłem Cię przytliś, wiem że źle sie poczułaś na ich sowa - odwróciłam się do niego i wtuliłam w tors.On jeste taki kochany i słodki.. czy ja właśnie o nim marzę nie! nie! nie!
-Dziękuję - podniósł mój podbródek.. chciał mnie pocałować lecz ktoś zapukał do drzwi.. uff
( czytasz = komentarz :)
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Hejka. Mam nadziję że pierwszy rozdział sie podoba ??
Liczę na wasze komentarze to bardzo motywujące.. Do zobaczenia niebawem :)
~K
-Zaraz ci wpieprzę - warknął na nią dość głośno. Nie chciałam się wtrącać, ale coś mi mówiło żeby pomóc tej dziewczynie.O już wiem co zrobię.Wzięłam telefon do ręki i udawała że z kimś rozmawiam. Może zadziała haha...
-Ekem przepraszam ,a ale czy możecie się nie wydzierać?! Chcę spokojnie porozmawiać przez telefon ! - powiedziałam, nie wręcz krzyknęłam do nich chociaż bardzo do chłopaka.
-Zamknij się suko - syknął do mnie.
-O nie, proszę mnie nie obrażać! - powiedziałam spokojnie.. chyba..
-Harry, nie mieszaj tej pani w kłótnie
-Cicho Nat, z nami koniec.. - haha ten gość jet jakiś opętany ..
-Nara Styles, do zobaczenia w piekle - no kolejna rąbnięta po prostu zajebiście. - a ty skarbie uważaj na siebie - zwróciła do mnie.. hahaha śmieszna jest.Ten brunet popatrzył na mnie jak na idiotke.
-Co, mam coś na twarzy ?!
-Ja ci na imię, mała ?? - no i co jeszcze może kurdupel ?!
-Nie twój interes i nie jestem mała - pożałowałam że w ogóle się odzywałam.. Złapałam mnie za nadgarstki i przywarł do ściany.
-Zapytałem jak masz na imię - warknął.
-K-Kate, a-a ty? - Boze czymu się jąkam to tylko zwykły dupek !!
-Grzeczna dziewczynka, ja jestem Harry - powiedział na co się uśmiechnęłam, on też... - przejdziemy się ??
-Tak, chętnie - wymusiłam uśmiech.Wziął mnie za rękę. Zgodziłam się z nim iść bo za bardzo się go bałam.. był przerażający.. miał na sobie czarne rurki i biały t-shirt przez którego przebijały jego tatuaże. A zapomniałam .. miał jeszcze obrzydliwy kolczyk w brwi fuu.
-Opowiesz coś o sobie ? - zapytał kiedy szliśmy przez park
-Więc jak wiesz jestem Kate, mieszkam tu od urodzenia pracuję w Nando's
-O lubię jadać w Nando's hmm ciekawe dlaczego Cię nigdy tam nie spotkałem.. przepraszam że zmieniam temat ale która godzina ??
-22.30.. muszę już iść..
-Gdzie mieszkasz ?
-Rose Street 23
- uu to 30 minut stąd. Chodź do mnie.- zapytał.. zapytał prawda. no jasne że nie ide do domu tego psychola
-Nie
-To nie było pytanie - warknął ,przestraszyłam się.. co za psychol !!!
-No okej, tylko już sie tak nie denerwuj.. zajmuję kanape
-nie !
-Tak
-Zero sprzeciwu mała - mruknął niezadowolony.
-Nie jestem mała ! -krzyknęłam oburzona.Ścisnął moją rękę mocniej . Ałć.
-Kate ile masz lat ??
-Kobiet się o to nie pyta... Mam 19 lat.
-Ja 20 , chyba nie jestem dla ciebie za stary ??
-Nie , nie jesteś.. - zaśmiałam się
-To już tu - wskazał palcem na piękną willę - z wrażenia puściłam jego rękę i zakryłam sobie nią usta.
-Wow, ty tu serio mieszkasz ?
-Tak - wział mnie za rękę jednak szybko ją puściłam.
-Daj rękę moi kumple tu są... musisz udawac moją laskę.
-O nie, nie , nie mam zamiaru - wrzasnęłam poirytowana.
-No juz.. daj reke.. emm proszę..
-Okey, ale to tylko dlatego że nie mam jak wrócić do domu.. - odparłam zrezygnowana.
-Cześć chłopaki , już jestem !! - krzyknął wchodząc do domu..Nie zdawałam sobie sprawy że taki psychol może tak pięknie mieszkać.. wow.. i jeszcze ten hol .
-Siema - powiedzieli chórem. Zdjęłam buty i poszłam za Harry do salonu .
-Ooo kto to jest ? - zapytał mulat wskazując na mnie.
-Poznajcie moją dziewczynę - odezwał sie loczek po czym przysunął mnie do siebie otulają w tali.
-Wow Hazz.. myślałam że stać cię na coś lepszego - do pokoju weszła dziewczyna 'plastki' o czarnych włosach z zielonymi pasemkami na końcówkach.
-Hahahahahaha dobry żart Styles - odezwał sie farbowany blondyn - czy naprawdę jest aż taka brzydka ?! Poczułam się jakby wbili mi w serce 100 noży.. koszmarne uczucie.. ludzie w tych czasach nie mają za grosz szacunku do innych..
- to nie żart - oj Harry jesteś naprawdę dobrym aktorem.. nawet ja w to uwierzyłam hahahahaha.
-Ha ha - wybuchli śmiechem
-Harry to ja moze pójdę skoro nie jestem tu mile widziana...- szepnęłam mu na ucho, aż mu dreszcze przeszły.
-Nie, chodz do mnie do pokoju
-Okej
-My idziemy na górę - i znów salon ogarnął śmiech. Źle się czułam w jego i ich towarzystwie.. najlepiej jakby to wszystko okazało się wielkim jednym snem...
-Nie przejmuj sie nimi Kate, proszę - powiedział kiedy weszliśmy do jego sypialni .
Była prześliczna.. on też jest cudowny...
- ładnie tu masz Harry - przytluił sie do mnie od tyłu. Oderwałam się od niego.. cały czas sie bałam
-Co ty robisz ??
-Chcaiąłem Cię przytliś, wiem że źle sie poczułaś na ich sowa - odwróciłam się do niego i wtuliłam w tors.On jeste taki kochany i słodki.. czy ja właśnie o nim marzę nie! nie! nie!
-Dziękuję - podniósł mój podbródek.. chciał mnie pocałować lecz ktoś zapukał do drzwi.. uff
( czytasz = komentarz :)
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Hejka. Mam nadziję że pierwszy rozdział sie podoba ??
Liczę na wasze komentarze to bardzo motywujące.. Do zobaczenia niebawem :)
~K